Witajcie.
Jutro auto jedzie do mechanika, ale może ten wątek się na coś komuś przyda, albo ktoś dopisze coś mądrego.
Problem rozpoczął się kilka tygodni temu - biegi (2, 4) zaczęły ciężko wchodzić. Potem dwójka przestała zaskakiwać - wrzucam z 1 na 2 a tu nie wbija się bieg, tylko coś pomiędzy biegiem a luzem. Mechanicy nasmarowali mechanizm, minął 1 dzień... Bęc. Ruszam spod świateł, a tu zamiast 2 mam luz
Lewarek wchodzi, ale biegu nie ma. Jakoś się dotoczyłem kilometr do domu, a tu drugie bęc - wsteczny nie chce wejść. Namordowałem się, ale wrzuciłem, zaparkowałem. Szczęśliwie warsztat mam 50 metrów dalej.
Patrzę na skrzynię biegów - widzę, że na niej jakiś płyn w okolicach wybieraka, tak samo coś skapuje na ziemię. Nie wiem, czy olej, czy to smarowidło, którym wczoraj pryskali linki.
Sytuacja jest taka - wajcha się rusza, ale 2 i wstecznego nie ma - zamiast nich jest luz.
Miał ktoś podobną awarię? Ile może ten dziadowski wybierak kosztować, jak coś?