zala pisze:
Próbował ktoś może założyć taki zestaw do Ignisa?
Szczerze wątpię
zala pisze:
Czy taka instalacja przejdzie na przeglądzie rejestracyjnym??
Pewnie tak, nie takie już rzeczy widziałem. Moja rada odpuść sobie.
Uzasadnienie:
1. Zestaw ma homologację E13 (Luksemburg)
2. Reflektor uzyskuje homologację wraz ze żródłem światła, czyli zastosowanie żródła światła z homologacją inną niż na kloszu powoduje utratę homologacji na reflektor = brak pieczątki przy "normalnym" przeglądzie / zatrzymanie dowodu / ponowny przegląd.
3. Oświetlenie o tym natężeniu powinno posiadać układ samopoziomujący i spryskiwacze reflektorów (to drugie to kwestia techniczna, pierwsze szacunku dla innych kierujących).
Zgoda, światła w Ignisie to nie jest jego mocna strona. I na dobra sprawę jedyne co można zrobić to żarówki z "+". Świeca krócej, ale lepiej. Pozostaje tylko kwestia żywotności odblasków, które kiepsko moga znosić wyższą temperaturę.
Absolutnie odradzam wszyskie tjuningowe świecące na niebiesko. Jeśli posiadacz tego typu wynalazków jechał w czasie deszczu lub śniegu nocą to wie co mam na myśli.
Ignis ma fabrycznie montowane Osram Bilux. Wg mnie i wielu testów w prasie (ok mogą nie byc wiarygodne, ale własne doświadczenia już bardziej), bardzo dobre żarówki.
Wydaje mi się że Osram Night Breaker + światła do jazdy dziennej to optymalna kombinacja ( i taniej wyjdzie).
Osramy sobie znajdziesz wszędzie ok 40 pln sztuka, natomiast światła dzienne np w firmie Wesem i można wstawić w miejsce halogenów (jeśli nie ma ich fabrycznie)
http://sklep.wesem.pl/7/6664/Swiatla_do ... j_typu_HM4
33 pln sztuka.
O Night Breaker tylko czytałem (osobiście mam zwykłe osramy bilux) natomiast światła dzienne mam już 3 lata (w tym kilka kontroli policyjnych bez problemów - bo produkt polski z wymaganą na nasz kraj homologacją) i jest OK.
Pozdarwiam