Witam
Posiadam 17-letniego Suzuki Ignis z silnikiem 1.3. Ostatnio zaczął mi cieknąć płyn chłodniczy, myślałam, że może wężyk lub łączenie, ale niestety okazało się, że to chłodnica dziurawa...
Mechanik powiedział, że wymiana (nowa chłodnica + robocizna) będzie mnie kosztować 860zł. Trochę pogrzebałam po internecie i chłodnicę można kupić za ok. 250-350zł. Zastanawiam się więc czy robocizna i może jakieś inne drobne rzeczy, które trzeba będzie wymienić mogą aż tyle kosztować czy mechanik chce trochę ze mnie zedrzeć... Może ktoś coś wie i się podzieli? Bo muszę przyznać, że pakowanie prawie tysiąca w tak stary samochód trochę mi się nie podoba ;]