Witam, jestem posiadaczem Suzuki Ignis 1.3 z 2001 roku. W sierpniu tego roku, w upalne dni, przejeżdżałem ekspresówką tym właśnie samochodem i niemile mnie zaskoczył "krztusząc się", tracąc na obrotach, skutkiem czego było zduszenie silnika i jego wyłączenie. Dwie, trzy próby auto chwilę odsapnęło na poboczu, zapaliło, dojechałem na miejsce docelowe. Od tego dnia, nie zdarzyło mi się podobne zjawisko, ale... auto po nagrzaniu włącza drugi bieg wiatraka i nie wraca do pierwszego, górny wąż z płynem w tym czasie jest gorący a dolny zimny. Termostat został wymieniony, co nic nie zmieniło w sprawię nagrzania węży chłodniczych (oba zostały również sprawdzone poza autem i jak stary tak nowy otworzył się), chłodnica przepuszcza wodę puszczoną górą, więc zatkana nie jest. Zagadką pozostaję pompa wody lub jakiś jeszcze czynnik... tylko jaki?
Jeśli ktoś miał taki problem, lub wie coś na ten temat to proszę o pomoc
.