problem jest jak dla mnie dziwny, kupiłem autko sprawne na chodzie ale lekko uszkodzne (drzwi i błotnik) więc samochód wylądował u lakiernika, po naprawie podjechałem lawetą ( auto nie rejestrowane w PL) żeby auto zapakować i na podjeździe zgasło i nie dało się go odplaić, odłączyłem na chwilę akumulator samochód z trudem odpalił pochodził może z minutę i zgasł w baku jest prawie połowa stanu paliwa akumulator dobry, pompka paliwowa słychać że pracuje- po odpięciu wężyka i przekręceniu zapłonu podaje paliwo, rozrusznik ładnie kręci niestety nadal nie odpala, nie mam aktualnie możliwości podpięcia auta pod komputer, z góry dziękuje za jakies pomysły
[ Dodano: 18-12-2015, 08:29 ] aż dziw bierze że nikt nie miał podobnych problemów, usterka okazała sie banalna- czujnik położenia wału- zamykam temat
|