Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam,
prosił bym o pomoc/sugestię w nie typowej sprawie otóż;
Podczas jazdy całe szczęście powoli bo około 30 km/h zauważyłem iż maska jest nie domknięta, więc docisnąłem i jechałem dalej.
Po powrocie do domu okazało się że przy zamku i w okolicy grila są delikatne slady po próbach dostania się pod maskę (całe szczęście nie udał się komuś dostać) na moje nieszczęście coś jednak zostało uszkodzone w zamku otwierania maski a dokładniej.
Linka wystaje z zamka ale ma uszkodzony pancerzyk, próba jej pociągnięcia zarówno z samochodu jak i przez grill nie powoduje otwarcia zamka.
Jakieś sugestie jak go otworzyć?

Dziękuję z góry.

W mojej instrukcji nie ma nic o zamku, poza tym rysunkiem (patrz: załącznik).

Dziękuję za odpowiedz, mam to zdjęcie wykonane z tyłu i przodu (ze znanego portalu aukcyjnego), miły pan z aukcji proponował mi nawet abym zdjął wszystkie sprężyny i popchał "języczek" mocujący maskę i na bank musi się otworzyć... Fajnie tylko że nic to nie dało bo tak jak by był zapieczony bo nawet nie drgnie. Pozostaje chyba odkręcenie zamka i podniesienie maski razem z nim.

Ewentualnie który element trzeba "ruszyć" aby maska się otworzyła. Foto tylnej części zamka.

Problem rozwiązany, jednak trzeba było odkręcić cały zamek. Po zakupieniu nowej linki wszystko działa jak należy.