Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam
Od wczoraj jestem posiadaczem Suzuki Ignisa, przeglądnąłem forum i nie znalazłem podobnego tematu. Spróbuje opisać problem, nie wiem czy ten typ tak ma, ale w moim egzemplarzu kierownica ma dziwny opór. Wspomaganie działa wydaje mi się ok przy manewrowaniu, natomiast podczas jazdy na wprost kiedy wymagana jest delikatna korekcja toru jazdy czuję opór. Zauważyłem również, że przy jeździe po łuku kierownica nie odbija jak w innych moich autach lub po wykonaniu zakrętu nie odkręca się. Mam założony koła na 15 calowych felgach (185/60). Ciśnienie jest ok ale wyglądają jakby były nie dopompowane. Ktoś spotkał się z podobnym przykładem?? czy tak ma być??

Witam
To dziwny objaw , ja mam opór jak przy zimnym silniku skręcam na maxa.
ROZMIAR OPON NIE POWINIEN MIEĆ ZNACZENIA NA DZIAŁANIE UKŁADU WSPOMAGANIA
A poza tym masz 4Wd?

rodzaj napędu też na pewno nie ma znaczenia. Mam dwa Ignisy 2 i 4 wd i nie ma żadnej różnicy w prowadzeniu. Sprawdziłbym zbieżność, i kąt wyprzedzenia zwrotnicy. Może samochód jest po wypadku i coś się w tych ustawieniach poprzestawiało ?

Dokladnie, problemu nalezy szukac w geomerii zawieszenia.
Takie objawy moze juz wywolac nawet zalozenie na przednia os felgi o niewlasciwym ET lub dolozenie dystansow.

Mam 2wd - podjadę na zbieżność zobaczyć. Spotkałem się z opinią, że wspomaganie elektryczne działa z lekkim opóźnieniem i to normalne. A może przyczyna leży właśnie we wspomaganiu??

Przy prawidlowej geometrii, kierownica powinna wracac po wykonaniu skretu i to niezaleznie od tego czy samochod ma wspomaganie ukladu czy tez nie.
Przy delikatnych korekturach kierunku przy jezdzie na wprost, uklad wspomagania elektrycznego nie bedzie sie w wiekszosci przypadkow w ogole zalaczal, gdyz jest sterowany sensorami mierzacymi kat skrecenia kolumny kierowniczej, a ten przy takich korekturach jest tylko nieznaczny.

W pierwszej kolejnosci sprawdzilbym wiec i wyregulowal geometrie i dopiero pozniej gdybal czy nie szukac dalej.
Jak napisales w pierwszym poscie, przy manewrowaniu przy niskiej predkosci wspomaganie dziala, wiec - przynajmniej na poczatek - zakladalbym ze dziala
i przy normalnej jezdzie.

Chciałbym uzupełnić swoją wypowiedź. Dawno temu zajmowałem się zawieszeniami w Polonezach i Fiatach ( wiem, wiem ktoś powie to inne czasy inna technologia) Zapewne inna ale zasada działania się nie zmieniła. Jak pamiętam niebagatelny wpływ na "odbijanie" kierownicy przy skręcie miał właśnie kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy. Nie wiem czy w Ignisie jest jakaś regulacja tego kąta ale na pewno jest on mierzalny i powinien wynosić 3,09 stopnia +/- 1stopień. Każde odchylenie może powodować taki efekt jak u Kolegi. Sprawdziłbym też mocowanie drążków reakcyjnych, które w jakimś stopniu regulują ten właśnie kąt. Każdy luz czy też zmiana ich położenia może powodować zmiany w ustawieniu geometrii kół.

Sprawa wygląda następująco. Geometria jest ok. W zawieszeniu również nie ma luzów. Natomiast miałem włożony akumulator chyba od motorówki, był tak mały że nie można go było przykręcić - wcześniej nie zwróciłem na to uwagi. Po zakupie nowego jest lepiej, śmiem jednak twierdzić, że osłona kolumny kierownicy była ściągana i coś tam majstrowano. Czy po podpięciu komputera błędy dotyczące wspomagania powinny wyskoczyć?? I mam jeszcze pytanie odnośnie rozmiaru opon - obecnie jeżdzę na 185/60 R15. Różnica między fabrycznym rozmiarem może robić robotę?? Muszę kupić zimówki i się zastanawiam czy kupować w tym samym rozmiarze czy szukać 14 z felgami.

Witaj
W zasadzie problem nie odbijania kierownicy jak i ciężkiego jej kręcenia wskazuje mi na wspomaganie (elektryka lub mechanika).
PAPCIO - jak widzę masz doświadczenie w polskiej motoryzacji, to poproszę Cię o zdanie w kwestii tego elementu:
http://www.imall24.pl/produkty/wspornik ... 1848,73891
Kiedyś spotkałem się z awarią w Polonezie i okazało się, że ten wspornik był przytarty. Odchylał się w jedną stronę z dużym oporem, ale nie sposób było go z powrotem cofnąć, ponadto podczas chamowania kierownicę wyrywało z rąk, bo auto skręcało z dużą siłą w prawą stronę. Wymiana dała rezultat natychmiastowy - odbijanie kierownicy i swobodne kręcenie i nie reagowała na chamowanie.
Nie wiem jak to jest skonstruowane w Ignisie, ale w polskiej motoryzacji to było najczęściej przyczyną dziwnych zachowań kierownicy

Luz na wsporniku układu kierowniczego ( to częsty przypadek ) powodował niestabilność pracy całego układu. Śmiem twierdzić że w czasie jazdy z uszkodzonym ( wyrobionym wspornikiem ) dochodziło do niekontrolowanych zmian zbieżności kół a co za tym idzie w prowadzeniu pojazdu. W ekstremalnych przypadkach mogło dojść do zablokowania układu w skrajnym położeniu i uniemożliwienie szybkiej reakcji kierownicą.
Ignis z pewnością nie ma takiego wspornika ale nigdy nie przyglądałem się jak to wygląda. Zasadnicza różnica to taka że samochód jest przednio napędowy a więc rozwiązanie jest inne. A wracając do sedna sprawy - jeśli geometria jest ok to przyczyn należy szukać chyba w kolumnie kierownicy lub samym wspomaganiu. Opony nie mają tu chyba żadnego znaczenia szczególnie że rozmiar opon jaki zamontowane ma Kolega Hajduk jest jednym z trzech wymiarów podanych w instrukcji Ignisa jako odpowiedni. Jeśli są tam już takie opony to zmieniał bym zimówki pod ten sam rozmiar choć instrukcja pisze że zalecane zimówki to 165/70/14

To jest wszystko bzdura po pierwsze w skodzie super b też jes w.e. a dziala super w aż dej pozycji a miałem lancera x i tak samo działa jak w s cross czyli japan nie chce poprawic błędu.