Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Mam pytanie. Posiadam Subaru Justy G3X (ale to przecież klon Ignisa) jest to moje 2 auto a 1sze z napędem AWD. Nie jestem kompletną "blondynką" jeśli chodzi o sprawy techniczne w samochodzie, ale wielu rzeczy nie wiem. Moje pytanie dotyczy tego, że podczas jazdy słychać obracający się wał napędowy. To nie jest głośny dźwięk, żadne tarcie, piski. Im wolniej jadę tym dźwięk również jest "wolniejszy" a przy większych prędkościach zlewa się z dźwiękiem silnika (kiepskie wyciszenie niestety) to na pewno nie skrzynia biegów, bo terkotanie na 1 znam, wiem, że skrzynia do regeneracji, ale świadoma tego byłam przy zakupie autka. Napęd na tył działa, tylko zastanawiam się, czy ten wał napędowy a to na pewno wał bo dźwięk dochodzi spod samochodu ma być słyszalny podczas jazdy! Sam dźwięk nie jest głośny, nie przeszkadza mi, ale czy powinnam się martwić , czy to jest normalne? Jak pisałam to moje 1 auto z napędem AWD czyli posiadające wał napędowy na tył samochodu. Chłopak też nie wie, bo jeździ samochodem z napędem na przód.

Jeśli huczy, szumi, lub wyje (nie wiem co to za odgłos), to może być uszkodzone łożysko podpory. Ale to tylko takie zgadywanie. Przede wszystkim trzeba by się upewnić, że to faktycznie z wału.

To taki dźwięk fuk, fuk fuk, gdy jadę wolno im szybciej tym wzrasta częstotliwość, przy około 50km/h można powiedzieć, że przechodzi w huczenie. To nie są głośne dźwięki a typuję wał bo odgłos dochodzi spod auta ale nie z tylnych kół, bliżej środka pojazdu. Chyba jednak wybiorę się do mechanika, i tak czeka mnie regeneracja skrzyni biegów, więc przy okazji niech sprawdzi i to. Dziękuję za pomoc.

Na podnośniku osłucha od spodu i pewnie będzie wszystko jasne.

Tak zrobię. Zobaczymy co ustali mechanik. Kupiłam auto z napędem na 4 koła bo w zimie jednak bywa potrzebny (mieszkam w górzystym trochę terenie, śnieg nawiewa z pól..) moim peugeotem 206 nie raz utknęłam a teraz jeżdżę na studia i praktyki. Może to trochę tak, że dodatkowe 2 koła w napędzie to 2X tyle problemów ale szukałam auta które nadaje się też do jeżdżenia w lecie i po autostradzie a w zimie trochę pomoże przejechać przez śnieg a nie pali jak duże terenowe i SUVy. Padło na Justy G3X (ignis). Myślałam jeszcze o Daihatsu Terios przed kupnem... Bardziej terenowy pewno na zimę lepszy ale jakoś nie podobał mi się w środku! Ani zegary ani nic.. chyba terenówki to nie dla mnie no i więcej pali chyba niż mój.

Nie koniecznie musi być 2x więcej problemów, choć nie znam żadnego Ignisa w tej wersji, bo to w ogóle rzadko spotykane auta, więc trudno mi powiedzieć. Ale ogólnie, nie każde auto 4WD jest bardziej problematyczne.

Wiem, żartowałam. Zdaje sobie sprawę, że dodatkowy napęd wymaga konserwacj, napraw i pod tym względem wymaga więcej niż samochód z napędem tylko na przód, ale auto z napędem AWD jest mi potrzebne zwłaszcza w zimie.

U mnie też szumi a najbardziej słychać jak siedzi się z tyłu. Mam 10 lat Ignisa z napędem na cztery i nie przejmuj się tym tak musi być. Samochód słabo wyciszony i przenosi się do kabiny. Dodam, że skrzynię też już robiłem dwukrotnie

Ok! Ja się też przyzwyczaiłam, ale przy okazji sprawdzę co to huczy. Dzisiaj miałam okazję przetestować napęd na 4 koła! Posypało dość ostro u rodziców a byłam u nich. Zaśnieżona i śliska górka gdzie zazwyczaj przy takich warunkach moje poprzednie autko się poddawało okazała się bardzo łatwa do pokonania!
Poczułam, że przednie koła zaczęły buksować a tu nagle dodatkowy "kopniak" i wyjechałam bez problemu! Fajny ten napęd AWD! Tato ma taką dość poważną terenówkę, ale to moje G3X też się sprawdza na śniegu! (Po to kupiłam)!