Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

To z innej beczki. Mam 1.0T Boosterjet i nie zauważyłem problemów z kulturą pracy. A ma 3 cylindry.

nie powiem bo nie mialem okazji

Nie obraź się, ale w takim razie po co zajmujesz głos na temat o którym nie masz pojęcia?

Jechałem tylko ok. 15-20 km Swiftem z silnikiem 1.0 BoosterJet, ale mimo że rozruch był zimny, to żadnych problemów z równą pracą nie zauważyłem. W czasie jazdy też spoko.
Ten silnik należy do najlepiej wyważonych w klasie, szczególnie biorąc pod uwagę, że nie ma wałka wyrównoważającego.

w suzuki nie mialem przyjemności bo gdy rok temu swifta zamawiałem nie bylo tego silnika w ofercie, bardziej swoje doświadczenia opieram na jazdach z vagowskim 1.0 tsi czy od koncernu psa 1.2 xD czy fordowskim ecoboostem

Ponieważ jeździłem kilkoma samochodami z silnikami trzycylindrowymi, to się wypowiem.

1. Nie jest prawdą, że różnica w kulturze pracy między 3 i 4 cylindrami jest niewyczuwalna. Jest bardzo wyraźna i to właściwie w każdym aspekcie. Dźwięk, wibracje, wkręcanie na obroty itp. Niby 3-cylindrówka powinna lepiej na obroty wchodzić od rzędowej czwórki, ale w wielu przypadkach jest na odwrót.

2. Suzuki ma bezdyskusyjnie najlepsze trzy cylindry na rynku. Szczególnie pod względem kultury pracy. Nie zachęcam do dyskusji, bo nie ma o czym.

3. Na drugim miejscu, ale ze sporą stratą postawiłbym ten od Fiata (Firefly, czy coś takiego), na trzecim Ecoboosta Forda.

4. Najgorszy silnik jaki znam to litrowy TSI od VW, a potem 1.5 litra od BMW. Jak się tym jeździ, to aż zęby bolą.

5. Pomimo tego, że trójka w Suzuki to naprawdę dobry silnik, to jednak 1.2 cztery cylindry i tak kulturą pracy i rozwijaniem mocy biją go o trzy długości. Opowieści, jakoby to Boosterjet nie odbiegał kulturą pracy od DualJeta można włożyć między bajki i traktować jedynie jako usprawiedliwianie się przed samym sobą. O mocy i momencie nie wspominam, bo to zupełnie inny temat jest.

Z r3 jest jak z dieslem. Obojętnie, jak bardzo będzie dopracowany, wyciszony i nowoczesny, to i tak zaraz po odpaleniu wiesz od razu, że to szlamociąg.

_________________
2x Swift (2017+2018), 1,2 DualJet 90 KM, SHVS, skrzynia manualna.

Co do trzycylindrowego silnika, sam mam Swift 1.0 z 2017 . Drgania na wolnych obrotach już ustały w moim Swifcie, np.: Yaris które mocno trzepią (też silnik trzycylindrowy), ale nawet 4 cylindrowe już po 120 000 km nieźle drgają (BMW 3 I320 z raptem 123 000 km albo Colt 1.2 albo Micra 1.2 - sam je użytkowałem). Czy wynika to z wybitnej konstrukcji silnika?

_________________
swift bicolor 1.0 MT

BMW nie umie robić dobrze innych silników, niż rzędowe szóstki, więc akurat nie opierałbym się na tym przykładzie. A co do Colta, czy Micry, to może po prostu poduszki wybiło albo kompresji nie mają odpowiedniej? Bo z całym szacunkiem dla Mitsubishi, czy Nissana, ale już dobrze wyregulowana rzędowa czwórka 1300 z przebiegiem ponad 220 tys. pracowała idealnie równo i bez żadnych wyczuwalnych wibracji. Nie w Mitsu, czy Nissanie, ale w dużym fiacie...

_________________
2x Swift (2017+2018), 1,2 DualJet 90 KM, SHVS, skrzynia manualna.

Micra 1.2 przy przebiegu 134 000 km ma już spore drgania, Colt mając 104 000 km też mocno drży. Ja mam Swifta i nie dość że mam 93 000 km to jeszcze trzycylindrowy silnik i na kierownicy nic nie czuję. To przepraszam poduszki? Colt mając przebieg 56 000 km już było wymieniane sprzęgło, Micra mając ponad 90 000 km wymieniane sterowanie wspomagania elektrycznego, oba auta użytkowane przez normalnych użytkowników. ALE ! montowane w UE...(żadne to już "japończyki"). a co do BMW to sam miałem i do udanych nie należało (nie tylko drgania) i podałem jako kolejny przykład "partactwa" w zaprojektowaniu i wykonaniu...

_________________
swift bicolor 1.0 MT

Czyli coś jest schrzanione i tyle.



A co tam chcesz czuć na kierownicy, jak ona nie jest w żaden sposób połączona z silnikiem (wspomaganie jest elektryczne)? Na lewarku połóż rękę, to zobaczysz wyraźne wibracje. W 1.2 nie ma żadnych wyczuwalnych. Albo maskę otwórz, to zobaczysz, jak silnik sobie wesoło po komorze lata.



No i masz odpowiedź na pytanie, którego nikt nie zadał.



Nie chcę się wgłębiać w temat, bo to nie to forum, ale nie bardzo rozumiem nimbu wyjątkowości BMW. Ani to jakoś wybitnie dobrze nie jeździ, ani nie jest znakomicie wykonane, ani szczególnie komfortowe, do tego awaryjność jest skandaliczna i trzeba ciągle wiadrami hajsu podlewać, żeby toto chciało się przemieszczać. Uogólniam, ale po prostu nie lubię tej marki.

_________________
2x Swift (2017+2018), 1,2 DualJet 90 KM, SHVS, skrzynia manualna.

Ma może ktoś linka do strony/grafiki z wymiarami wewnętrznymi swifta 2023?

Długość 3845 mm
Szerokość 1735 mm
Wysokość 1495 mm
Rozstaw osi 2450 mm
Rozstaw kół: Przód 1530 (15") - 1520 (16") mm
Rozstaw kół: Tył 1530 (15") - 1525 (16" tarcze) - 1520 (16") mm
Minimalny promień skrętu 4,80 m
Prześwit 120 mm

https://suzuki.pl/auto/samochody/Swift

Zewnętrzne znam, chodzi mi o wnętrze, nigdzie nie mogę namierzyć...

Sorki, źle przeczytałem
Musiałbyś poszukać w jakimś teście, kiedyś AutoBild/Świat podawał.

Jeżeli chodzi o przestrzeń bagażową, to tu:
https://assets.adac.de/image/upload/Aut ... rtPlus.pdf
Jest też coś w treści o wnętrzu.

[EDIT: poprawiony link]

Pełna zgoda- jeździłem 5 lat na tym silniku w Baleno. Dodam tylko, że w zakresie obrotów około 2500- 4000 rozpoznanie różnicy z 4 cylindrówką jest według mnie bardzo trudne. Poza tym zakresem wprawne ucho rozpozna. Wielokrotnie miałem sytuację, że pasażerowie- kierowcy dziwili się, że pod maską pracuje 3 cylindry

_________________
ex Suzuki Swift III
ex Suzuki Swift V
ex Suzuki Baleno 1.2 Premium Plus
ex Suzuki Baleno 1.0 Elegance
Suzuki Vitara 1.4 129 hp mild hybrid Premium 2WD