Cześć, Żeby nie przedłużać, dziś przy jeździe pierwszy raz w trasie (jechałem na lotnisko) auto wszystko w porządku. Po zjeździe w boczną uliczkę nagle zapaliła się kontrolka ESP pomarańczowa. Nie wiem czy miało to jakiś związek z wykonywanym manewrem (wpuszczałem innego kierowcę przed siebie i mrugnąłem mu światłami) - nie wiem czy coś przełączyłem ale zapaliło się ESP i po chwili poczułem wyłączenie wspomagania kierownicy - kierownica działała o wiele ciężej. Ponieważ byłem już obok lotniska dojechałem, wysadziłem pasażerów wyłączyłem silnik - i potem on już nie zapalił. Próbowaliśmy odpalić z kabli auta ale nie pomogło.
Co to może być? Gdzieś przeczytałem że może pomóc wyjęcie i włożenie akumulatora (podobno się resetują ustawienia jakieś) lub wymiana. Wiem że ciężko może być po takim opisie zlokalizować usterkę ale proszę o pomoc - żebym nie rozbierał auta niepotrzebnie jeśli to może być jakiś drobiazg. Dziękuję!
Na ten moment wyglądało to tak że odpaliłem auto z pomocą z rozruchu z dwójki i jakoś dojechałem do domu ale ..ESP cały czas włączona kontrolka i silnik oczywiście nie wchodził na wyższe obroty, jakby się delikatnie krztusił. Jechałem 50 całą trasę..
Myślę, że to kwestia jakiś sterowników bo ogółem auto jest w dobrym stanie i byłoby dziwne gdyby nagle coś większego się wysypało. Auto dopiero przeszło przegląd.
|