Po wzmiance o wersji 1.3 sądzę, że pytasz o Sporta mk6 (2006-2010).
1. Będzie bardzo dobrym wynikiem. Na tyle dobrym, że mało realnym. Chyba, że jeżdżąc tak, żeby mało spalić, a nie korzystać z potencjału tego samochodu. Lepiej nastawić się na 8-8,5 jeżdżąc w miarę "normlanie".
2. Na korozję od spodu, "od góry" nie powinien rdzewieć, o ile nie był druciarsko naprawiany w przeszłość. A przede wszystkim na pracę silnika - M16A wymaga mechanicznej (płytkowej) regulacji luzu zaworowego, o czym użytkownicy często zapominają i, niestety, coraz więcej Sportów po wymianie lub remoncie silnika.
3. Typowym miejscem występowania korozji jest rura wlewu paliwa, ale to żaden problem, bo ją można pod blokiem wymienić w godzinę z przerwą na papierosa. Sanki też lubią sobie przyrdzewieć. Poza tym j.w. - zajrzeć od spodu.
4. Nie, skrzynie w Sporcie nie są awaryjne (chyba że nie wymienia się w nich oleju to pewnie prędzej czy później się wysypią). Opinia o awaryjności skrzyni wzięła się od skrzyń ZN0 i ZN3 z M13A, a i tych usterek w większości dałoby się uniknąć wymieniając i lejąc dobry olej z takim interwałem jak zaleca producent (45kkm/3lata) lub nawet odrobinę częściej.
5. Typowo eksploatacyjne - identyczne.
6. Tutaj powracamy do punktu 2 i regulacji luzu - przy gazie trzeba to robić częściej, a i tak z moich obserwacji wynika, że zarówno silniki serii M, jak i nowsze, serii K z gazem się przesadnie nie lubią. Być może to kwestia zaniedbań w serwisowaniu i niepoprawnej obsłudze instalacji gazowej. Znam Sporta, u którego regulacja jest robiona co drugą wymianę oleju w silniku (czyli co 20kkm), a i tak zawsze kilka zaworów jest już podpartych. Z drugiej strony są egzemplarze Swiftów z M13A po nauce jazdy, które na gazie zrobiły >500kkm i nadal mają pierwszy silnik