Cześć stałem się nowym posiadaczem Suzuki Swift 1.3B, który mnie pozytywnie zaskoczył wyposażeniem oraz jak fajnie się nim kieruję. Pierwsze wrażenia pozytywne, ale teraz jednak trochę się załamałem.
Sytuacja wygląda tak, że wczoraj po oględzinach decyzja zapadła o zakupię. Podczas oględzin sprzedający poinformował że lampa oraz zderzak był wymieniony, ponieważ ktoś uderzyłem niego naprakingu. I jako że miał AC to zostało wymienione na nowe i to się zgadza. No ale niestety nie jest tak kolorowo. Na drugi dzień czyli dzisiaj, zauważyłem, że kanapa tylna ta szersza cześć nie ma plastików zasłaniających mocowanie, ale pomyślałem że ktoś mógł to wyłamać nawet nogą. Znalazłem te plastiki w bagażniku na ulamanymi zaczepami. Ale najgorsze jest to że przy jednym nie ma śruby a na drugim mocowaniu jakby ktoś kilkukrotnie to dokręcał bo jest sporo śladów jakby w różnym położeniach było to skręcane i fowanie strasznie oddstaje od karoserii.
Po tym jak to zauważyłem zacząłem szukać i wkoncu odkręciłem obie lampy i zobaczyłem coś czego nie chciałem zobaczyć. Zgrzewy od poszycia tylnego lewego błotnika były nie fabryczne i nawet plastikowy kolek od lampy w który wkładać się lampę byl pomalowany. Potem zerknalem przy rancie itez widać ingerencję człowieka a nawet trochę rudej na łączeniu które nie nachodzi idealnie. No i oczywiście brak spinki od nadkola co pozwoliło szybko zobaczyć od wewnątrz że.ktos.tam zabezpieczał tylny błotnik. Planuje zdjąć całe nadkole. Ale nie wiem czy pogodzić się z tym czy zwrócić go właścicielowi. Bo przykro się człowiekowi robi gdy człowiek pracuje na samochód a potem takie rzeczy. Niby myślałem że coś się znam ale chyba jednak nie. Bo dopiero na drugi dzień to zauważyłem.
:(:(:(:(:(:(:(
Jutro wstawię jakieś zdjęcia. Bo teraz piszę z telefonu.