Cześć, jako, że przeszło mi "za głośne" słuchanie muzyki, nie chcąc tracić miejsca w bagażniku i walczyć z podnoszeniem osłony z umieszczonym na niej bydlakiem żeby dostać się np. do koła zapasowego, postanowiłem sprawdzić jak będzie spisywał się kompaktowy subwoofer pod siedzenie. Wybór padł na PIONEER TS-WX130DA
Załącznik:
w.jpg
Nie spodziewałem się ani nie oczekiwałem wielkiej mocy... i faktycznie nie ma jej tam za wiele
, ale wystarcza do więcej niż cichego, ale jeszcze nie mocnego uderzenia. Na pewno daje więcej (ładniejszych) dolnych częstotliwości niż przecięte seryjne głośniki w drzwiach.
Jako, że w moim aucie brak jest sygnału niskiego poziomu (RCA - cinch) musiałem podpiąć się pod głośniki. Duży plus za wykrywanie sygnału z wejść wysokopoziomowych, które wybudzają wzmacniacz z STAND BY bez konieczności podłączania sygnału REM, wystarczy + i masa. O ile dobrze pamiętam w STAND BY wzmacniacz pobiera 2.3uA czyli prawie nic
Czy bardziej opłaca się wymiana wszystkich głośników na jakieś sensowne i wytłumianie drzwi? Tego nie wiem chyba po prostu z czasem staję się wygodny i dlatego postawiłem na takie rozwiązanie. Cena w sklepach wyższa niż na znanym portalu aukcyjnym, choć i tak trochę za wysoka, ale niech stracę
Sub bez problemu zmieścił się pod fotel, ale jak będę miał chwilę spróbuję umieścić go na ściance tylnego fotela i zobaczymy czy będzie grał lepiej, chociaż bardziej kupiłem go "dla siebie" niż pasażerów
Czy bym go komuś polecił? Ciężko powiedzieć, wszystko zależy od osobistych potrzeb bo w porównaniu z moimi wcześniejszymi subwooferami to jest raczej subwooferek, ale na tę chwilę i do tego auta jak najbardziej mi wystarcza
Pozdrawiam.