Witam. Podłączę się do tematu, ponieważ mam bardzo podobny przypadek. Przy tym podzielę się dotychczasowymi doświadczeniami. Mój samochód to Suzuki Splash (2013) . Ma on taki sam układ kierowniczy jak Swift Mk6, zresztą jest na tej same płycie podłogowej. Auto kupiłem 1,5 miesiąca temu. Miało wcześniej niewielką kolizję z lewej strony, ale ja nie dopatruje się związku tej stłuczki z problemem układu kierowniczego. Wprawdzie widać, że był wymieniony wahacz i prawdopodobnie półoś. Układ kierowniczy był nieruszany. Była robiona geometria zawieszenia i wynik jest idealny. Oczywiście problemem jest kierownica niewracająca do jazdy na, wprost co powoduje, że auto bardzo dziwnie się prowadzi. Kierownica jest jakby” przyklejona” co skutkuje utrudnieniem w korygowaniu toru jazdy na wprost. Auto było u zaprzyjaźnionego mechanika, który stwierdził, że problem tkwi w przekładni kierowniczej i wydaje się, że ma rację. Zresztą zarówno, łożyska Mc Persona jak i dolny przegub zwrotnicy chodzą leciutko, co było sprawdzane po odpięciu przegubów drążka. Kupiłem używaną przekładnie w dobrym stanie, została zmontowana i wydaje się, że chodzi jeszcze ciężej. Wygląda na to, że zarówno wymontowana maglownica jak i ta założona mają tą samą przypadłość. Dodam, że robiłem taki porównanie. Podniosłem przód i kręciłem kierownica na zgaszonym silniku ( bez wspomagania). Kręci się płynnie ale relatywnie ciężko i rzeczywiście wygląda, że to przekładnia powoduje opór. Dla porównania zrobiłem tak samo w starej Agili, którą to zakupione auto ma zastąpić i tam kręci się jednym paluszkiem, nie ma porównania. Wprawdzie Agila ma inna konstrukcję wspomagania, gdyż układ elektryczny jest na kolumnie a nie przy przekładni jak w splashu, ale przecież przekładnia też się kręci. Mechanik wziął tą wyjęta przekładnię i ma ją gdzieś oddać , żeby rozebrali i zobaczyli co tam „siedzi” Czy ktoś z forumowiczów miał podobny przypadek? Ciekawi mnie także, co kolega Dandzior zamierza, albo już zrobił.
|